
Czarnogóra: Perast – malutka perełka Primorja
Perast to dla mnie jedno z najpiękniejszych miejsc w Czarnogórze. Malutkie, urocze miasteczko, położone poniżej Magistrali Adriatyckiej, jakby wciśnięte w skrawek ziemi. Z miasteczka rozciągają się wspaniałe widoki na Bokę Kotorską. Warto wybrać się tam na spacer lub zostać na dłużej.
Perast położony jest 31 kilometrów od Herceg Novi i 11 kilometrów od Kotoru. Na teren miasta nie można wjechać samochodem, można go jednak zostawić na parkingach, które zlokalizowane są przy wjazdach (opłata 1 euro).
Przez miasteczko prowadzi jedna 1,5-kilometrowa uliczka, od wody oddzielona jedynie malutki murkiem, przy którym cumują małe jachty i na którym “plażują” wczasowicze. Tak właśnie, w Peraście nie ma plaży, jest za to piękna, przejrzysta woda. Pozostałe “drogi” Perastu to schodki pomiędzy budynkami.
Spacerując przez Perast ma się wrażenie, że droga przyozdobiona jest piękną, śródziemnomorską architekturą, jednak gdy przyjrzymy się dokładniej to widać, że im bardziej w głąb miasteczka, tym bardziej budynki są poniszczone, a niektóre są nadal w ruinie. To wszystko za sprawą trzęsienia ziemi z 1979 roku (dokładnie tego samego, które zniszczyło Stary Bar). Obecnie część z tych budynków jest w odnawiana, pewnie powstaną tam nowe hotele i restauracje, bo Perast cieszy się dużym zainteresowaniem.
Co zobaczyć w Peraście?
W samym centrum Perastu znajduje się pochodzący z XV wieku kościół św. Mikołaja (Sv. Nikole), w którego wnętrzu skrywa się skarbiec z wyrobami złotniczymi i szatami liturgicznymi. Można również się wspiąć po 150 schodkach na taras dzwonnicy, aby z góry spojrzeć na to urocze miejsce.
Nieco dalej, idąc w stronę Risanu, stoi malutki kościółek św. Marka, obok którego znajduje się pałac Smekja wyróżniający się pięknie zdobionym tarasem.
Idąc dalej napotykamy kolejna niewielka świątynia – kościół św. Jana Chrzciciela oraz pałac Bujevica, w którym mieści się Muzeum Miejskie.
W górnej części miasteczka wznosi się kościół Matki Boskiej Różańcowej i ośmiokątna dzwonnica z 1678 roku.
Symbolami Perastu są także dwie niewielkie wyspy.
Wyspa Gospa od Škrpjela (Matka Boska na Skale)
Z wyspą tą związana jest legenda, według której, miejsce to dawniej było jedynie skałą, której wierzchołek wyłaniał się z wody. Pływający wokół skały rybacy mieli znaleźć tam 22 lipca 1452 roku obraz Madonny, który zabrali i umieścili w kościele św. Mikołaja. Według podań, w niewyjaśnionych okolicznościach, obraz trzykrotnie powracał na skałę. Postanowiono nie sprzeciwiać się woli Bożej i na stałe przenieść tam wizerunek Matki Boskiej. Z tego powodu mieszkańcy okolicznych miejscowości zdecydowali się powiększyć wyspę, poprzez zatapianie starych żaglowców i sypanie kamieni. Po niespełna dwustu latach w tym miejscu stanął kościół, w którym złożono obraz.
Tradycja “budowania” wyspy przetrwała do dziś. Co roku, 22 lipca mieszkańcy Perastu i okolic (tylko mężczyźni) wypływają na wodę i wrzucają do niej kamienie.
Wyspa Sveti Djordje (św. Jerzego)
Na wyspie św. Jerzego znajdują się ruiny klasztora Benedyktów oraz cmentarz. Z wyspą nie jest związana żadna piękna legenda, a tylko smutna historia. Mówi się, że na wyspie nikt się nie narodził, ale wielu umarło. Wyspa nazywana jest “Wsypą Umarłych”.
Za opłatą 5 euro można popłynąć na wsypę Matki Boskiej na Skale i opłynąć wyspę św. Jerzego – jest ona niedostępna dla turystów.
A to Perast w całej swojej okazałości 🙂
Perast to urocze miasto, magiczne. I choć wszystko jest tam zupełnie normalnych rozmiarów, to jakoś tak automatycznie mówiąc o nim chce się wszystko zdrobnić – kościółek, uliczka, domek… Jedno jest pewne – widoki są tam iście pocztówkowe 🙂 Perast to prawdziwa czarnogórska perełka, którą naprawdę polecam zobaczyć!


4 komentarze
Dookola Swiata
Krajobrazy tak piekne, ze nie mozna sie napatrzec.
Kathy Leonia
bajka i magia… ja chcę tam jechać:)
Beti
Ja tam chcę 🙂 Cudnie, po prostu cudnie, jak w bajce 🙂
Malwina
Bajeczne widoki! Chętnie odwiedziłabym to miejsce.